Tag: koło podbiegunowe


Rosja 2008 – dzień 19 – Apatyty, powrót

Wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak jest i tym razem. Po ostatniej, porannej pobudce, udajemy się na śniadanie. Kończąc posiłek, już nie mogę się doczekać wieczornej, niedzielnej kolacji i poniedziałkowego obiadu – już w Polsce. Nie pozostaje nam już nic innego, jak tylko sprawdzić, czy wszystko spakowaliśmy i czyRead More …


Rosja 2008 – dzień 18 – Chibiny

Wstając przed godziną 8 i mając na względzie dzisiejszą górską wędrówkę, łudzimy się, że dostaniemy na śniadanie bardziej pożywny posiłek. Chyba nie muszę pisać, czy moje marzenie się spełniło… Musimy znowu liczyć na swoje zapasy. Ledwo co wsiadamy do naszego praktykowego autobusu, a już musimy wysiadać. W rzeczywistości wciąż jesteśmyRead More …


Rosja 2008 – dzień 17 – Oleniegorsk, Apatyty

Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy. W planach mamy bowiem odwiedzenie miejsca położonego najdalej na północ, do którego kiedykolwiek dotarliśmy, o współrzędnych geograficznych:  68°09’N oraz 33°12’E. Tym miejscem jest kamieniołom kwarcytów w Oleniegorsku (czyli mówiąc po polsku – w Jeleniej Górze), w którym wydobywa się także rudę żelaza. Podróż z Apatytów zajmujeRead More …


Rosja 2008 – dzień 16 – Monczegorsk

Dziś poniedziałek. Początek ostatniego tygodnia, jaki spędzimy na Półwyspie Kolskim w Rosji, a zarazem początek trzeciej części naszego wyjazdu – odkrywania „okolicznych” miejscowości. Okolicznych, czyli takich, które są oddalone od Apatytów o ok. 60 – 100 km :). Początek naszej trasy przebiega podobnie, jak nasze praktykowe wyjazdy pod wzgórze Woczelambina.Read More …


Rosja 2008 – dzień 15 – Morze Białe, Apatyty

Godzina rozpoczęcia mojej warty z Elą  przypada dość wcześnie, bo o godzinie 5. Nie jest to jednak dla mnie żadnym problemem, bo takie poranne wstawanie w namiocie to coś zupełnie innego niż ciepłe, domowe łóżko. Jest jeszcze jeden dodatkowy plus tej sytuacji: mogę nareszcie obserwować poranny odpływ :). Na takiejRead More …


Rosja 2008 – dzień 13 – Umba, Morze Białe

Mimo tego, że wyjeżdżamy dzisiaj nad Morze Białe, wstajemy o tej samej godzinie co zazwyczaj, czyli około 8. Śniadanie smakuje inaczej niż zwykle. Może to dlatego, że przez najbliższe 3 dni nie będziemy mieli okazji „delektować się” akademikowym jedzeniem :D. Po wczorajszych wyczynach naszego kierowcy nie boimy się o swojeRead More …


Rosja 2008 – dzień 11 i 12 – Apatyty, Kirowsk, Chibiny

Po imprezie do późnych godzin nocnych nie chce się wstawać. Na szczęście dzisiaj nigdzie nie wyjeżdżamy, więc możemy pospać dłużej, bo do godziny 9. Po śniadaniu schodzimy do świetlicy, gdzie tworzymy nasze sprawozdania z mapek. Zajmuje nam to kilka dobrych godzin z przerwą na obiad. W ogóle… dzisiejszy dzień jestRead More …


Rosja 2008 – dzień 10 – Apatyty

Nadszedł w końcu ten dzień… Dzisiaj ostatni praktykowy wyjazd w teren. Co prawda nie oznacza to zupełnego końca naszej pracy, ale jest on coraz bliższy. Wstajemy tradycyjnie około godziny 8 i godzinę później wyjeżdżamy na zachód, by ponownie ruszyć w tajgę. Jako że bezsensem byłoby kartowanie tego samego terenu, wchodzimyRead More …


Rosja 2008 – dzień 9 – Apatyty

Dzisiaj możemy pospać trochę dłużej, bo prawie do godziny 9. Po śniadaniu wyjeżdżamy kartować nowy teren, a właściwie chodzić z GPS-em i kartować. Wysiadamy… przy drodze, w środku rosyjskiej tajgi. Na pytanie skierowane do Pani Doktor: „Gdzie mamy iść?” otrzymujemy odpowiedź, że „w las”. Patrzymy w miejsce przez nią wskazane,Read More …


Rosja 2008 – dzień 8 – Apatyty

Ośmy dzień naszego wyjazdu tradycyjnie rozpoczynamy pobudką przed godziną… ósmą. Po kolejnym, skromnym śniadaniu z miłym akcentem w postaci słodkiego batonika „parowóz”, wyjeżdżamy ostatni raz kartować fragment wzgórza Woczelambina. Mimo tego, że to jednak praca, szkoda, że już kończymy. Przyzwyczailiśmy się do tego miejsca przez tych kilka dni. Świadomość następnych,Read More …


© 2024: Paweł Łacheta | Travel Theme by: D5 Creation | Powered by: WordPress