Kategoria: Województwo warmińsko-mazurskie


Od Mazur po Kurpie – Jezioro Nidzkie i Nowogród

No i stało się… Czas opuścić Mazury. Podczas porannego śniadania towarzyszy nam rodzina łabędzi, która specjalnie na tę okazję podpłynęła ku nam. Ale nie dajcie się zwieść! Duże łabędzie wcale nie są takie łagodne, jak mogłoby się wydawać. Młode „brzydkie kaczątka” co prawda nie wykazują bojaźni w stosunku do nas,Read More …


Mazurskie morze – jezioro Śniardwy i okolice

Nad jeziorem czekałby na nas piękny wschód słońca. No właśnie. Przyrostek „by” jest tutaj kluczowy, bo znowu od rana pada. Leśna Keja – miejsce, które tak nas zauroczyło, powoli budzi się ze snu. Czas je opuścić, aby wybrać się w kolejny, równie urokliwy zakątek Mazur – nad jezioro Łuknajno. Po minięciuRead More …


Giżycko – żeglarska stolica Mazur

Giżycko wita nas słoneczną pogodą, ale i mocnym wiatrem, który zmniejsza uczucie ciepła. Swe pierwsze kroki w mieście kierujemy w stronę wybrzeża – nad jezioro Niegocin – mekkę żeglarzy. Żaglówki, żaglówki, żaglówki – wszędzie pełno żaglówek. Tutaj można czuć i podziwiać Mazury w pełnej krasie. Nic dziwnego. Jesteśmy w końcuRead More …


Bunkry, bunkry, bunkry – Mamerki i tajemnicze Mazury

Ostatnie chwile nad jeziorem Dargin. To jeden z większych zbiorników wodnych na Mazurach. Planuję podziwianie wschodu słońca, ale po zerknięciu na niebo już nie mam żadnych wątpliwości – chmury nie odpuszczą – przynajmniej na razie.


Warmia i Mazury – Reszel, Kętrzyn i Wilczy Szaniec

Tuż po opuszczeniu Świętej Lipki, jadąc w kierunku Reszla, przy drodze zauważamy tablicę oznajmiającą opuszczenie historycznej krainy Mazur, a wkroczenie na obszar Warmii. Warto pamiętać o tym, że to nie jeziora, lecz zaszłości historyczne wyznaczają granicę regionów. To, że jesteśmy nad jeziorem wcale nie oznacza, że jesteśmy na Mazurach. ARead More …


Niedźwiedzia łapa w tle. Mrągowo i Święta Lipka

Ostatni gwizdek sędziego. Hiszpania przegrywa z Chile 0:2 i odpada z Mistrzostw Świata w Brazylii. Dla mnie oznacza to jedno: nadeszła pora, aby wyjechać na Mazury! Ponad 1300 km w ciągu czterech dni do przejechania, niezliczona ilość jezior do zobaczenia. Najpierw dojazd do Krakowa, skąd zabieram Mateusza i wio! NaRead More …


© 2024: Paweł Łacheta | Travel Theme by: D5 Creation | Powered by: WordPress